Nie wypić przy sobocie to grzech. Ale wsiąść i prowadzić – to głupota. Pomrocznością jasną ubiegłej doby wykazało się aż 30 śmiałków.
39-latek bez stałego miejsca zameldowania miał jeszcze więcej pecha. Mężczyzna wpadł w ręce chełmskich funkcjonariuszy na ul. Zachodniej, gdy jechał oplem omegą. Nie dość, że miał 0,6 promila alkoholu we krwi, w dodatku był poszukiwany nakazem doprowadzenia do więzienia wydanym przez Sąd Rejonowy w Lublinie.
Z kolei policjanci w Dęblinie zostali poinformowani przez 28-letnią mieszkankę miasta, która zgłosiła, że przed jej posesją przewrócił się na jezdnię rowerzysta. Zgłaszająca dodała, że mężczyzna może być pijany. Powiadomiona o zdarzeniu karetka pogotowia zabrała mężczyznę do miejscowego szpitala. Policjanci ustalili, że poszkodowany 31-letni mieszkaniec gm. Puławy jest nietrzeźwy. Mężczyzna miał w organizmie 2,8 promila alkoholu.