Kilkudziesięciu mieszkańców Czerniejowa pikietuje przed plebanią. Nie chcą wpuścić nowego proboszcza – ks. Krzysztofa Podstawki, którego delegował abp. Józef Życiński.
Nowy proboszcz pojawił się na miejscu w środę. Ale nawet nie wjechał na plebanię. Mieszkańcy zablokowali bramę. Domagają się powrotu ks. Żyszkiewicza.
Dziś parafianie protestowali przez cały dzień. Przed plebanią ustawili namiot z napojami i jedzeniem. Siedzą na ławkach, rozstawionych obok, odmawiają różaniec i śpiewają pieśni religijne.
– Proszę uszanować nasze prawo do modlitwy – mówi jeden z protestujących. – Nie chcemy rozgłosu – tłumaczy. – Wydaliśmy dla mediów oświadczenie i nikt nie będzie nic mówił.
– Rozumiem przywiązanie do swojego proboszcza, ale to normalne w pracy księdza, że co jakiś czas zmienia miejsce pobytu – mówi ks. Mieczysław Puzewicz, rzecznik lubelskiej kurii. I zapowiada, że arcybiskup decyzji nie zmieni. – Ufam, że uda się znaleźć jakieś rozwiązanie.
Zainteresowani księża milczą. Ks. Podstawka nie odbierał dziś telefonu komórkowego, nie było go też w Domu Samotnej Matki. Ks. Żyszkiewicz także jest nieuchwytny.
Protestujący zamknęli na klucz bramy kościoła. Nie wiadomo, kiedy je otworzą. Na jutro w kościele nie ma zaplanowanych żadnych nabożeństw. Ale co z mszami niedzielnymi? – Poczekajmy na rozwój wydarzeń – mówi ks. Puzewicz.