Marszałek Henryk Makarewicz złożył wniosek o jej odwołanie już wcześniej, gdy okazało się, że Kowal zaczęła głosować przeciw zarządowi. – Nie możemy pracować z kimś, kto działa przeciwko nam. Aż 21 radnych poparło ten wniosek. Przeciw było 9 osób. Choć głosowanie było tajne, wiadomo, że Kowal poległa głosami SLD, SdPl, Samoobrony i – co jest największą niespodzianką – niektórych radnych LPR. Marszałek już na kilka dni przed głosowaniem zapewniał, że skład zarządu się zmieni. Stało się tak dzięki zawiązanej w poniedziałek koalicji SLD–SdPl–Samoobrona.
Podziękowanie za półtoraroczną pracę Kowal we władzach woje-
wództwa złożył Dariusz Sadowski, nowy przewodniczący sejmiku. – A marszałek nie podziękuje? – zapytał głośno Stanisław Gogacz z LPR. – Ja osobiście – odpowiedział z zakłopotaniem Makarewicz.
Kowal to protegowana Konrada Rękasa, byłego przewodniczącego sejmiku, który już wcześniej pożegnał się ze stanowiskiem. Teraz o swoje posady drżą dyrektorzy departamentów i podległych urzędowi jednostek, których popierał Rękas. Wśród osób, które mają zostać zwolnione wymienia się najczęściej Jacka Bonieckiego, dyrektora Teatru Muzycznego i Mirosława Ziomka, dyrektora Filharmonii Lubelskiej. Pracę może też stracić Bernadetta Bogdańska, zastępca dyrektora Muzeum na Zamku, protegowana Agnieszki Kowal.
Na razie po Kowal został wakat, ale marszałek zapewnia, że poszuka nowego członka zarządu.