Specjalna komisja zdecyduje, którzy artyści będą mogli sprzedawać swoje obrazy na Dużym Rynku. W nadwiślańskim miasteczku zawrzało.
- Owszem, handlują tu swoimi obrazami także malarze z Ukrainy, Białorusi, Rosji. Ale czy można im mieć to za złe! Niedawno, podobnie jak oni, tułaliśmy się po Europie - przypomina ceniony kazimierski pejzażysta Jerzy Gnatowski, który w ciągu półwiecza odwiedził ze sztalugami wiele krajów.
- W czasie sezonu - mówi Agnieszka Mitura ze Stowarzyszenia Artystów "Duży Rynek” - wystawia tu swoje obrazy kilkunastu artystów. Płacimy nie symboliczną złotówkę, lecz ustalone przez miasto "placowe” w wysokości 24 zł. Mimo to jesteśmy solą w oku osób, które same handlując sztuką, widzą w nas konkurencję.
Szefowa Stowarzyszenia Kupców w rozmowie z Dziennikiem zgadza się, że Kazimierz zdobył sławę nie tylko dzięki swoim walorom turystycznym i historycznym, ale przede wszystkim dzięki malarzom. I to nie tylko tym uznanym, wystawiającym swoje prace w galeriach, ale też młodym, których dzieła można obejrzeć i kupić na rynku.
- Z całą pewnością - stwierdza - ich obecność dodaje miastu uroku i jest magnesem przyciągającym turystów. Niemniej uważamy, że miasto powinno uregulować kwestie związane z ich obecnością, chociażby przez wydzierżawienie im części rynku za symboliczną złotówkę. Stelaże z pracami powinny być opatrzone wizytówką ich autora. Należałoby również zadbać o przestrzeganie wyznaczonego miejsca. Chodzi tu przede wszystkim o nieutrudnianie ruchu pieszym.
- Ostatnio Rada Miejska powołała komisję, która ma wskazać, gdzie i kto może handlować malarstwem. Mimo, że w jej skład weszło aż 10 osób, dla nas zabrakło miejsca - mówi Agnieszka Mitura.
- w składzie komisji są przedstawiciele Stowarzyszenia Kupców - przyznaje burmistrz Andrzej Szczypa. - Zaręczam, że nikt nie chce wypędzić malarzy z rynku. Należy jednak zrobić tu porządek, także ograniczając - być może do pięciorga - liczbę artystów.
Zdaniem burmistrza, pozostali będą mogli wystawić swoje prace na przykład wzdłuż ulicy Senatorskiej, która staje się deptakiem. - Kryteria, kto będzie mógł pozostać na rynku, przedstawi za tydzień wspomniana komisja - tłumaczy Szczypa.
Internetowy komentarz
artystów. •
Źródło forum dyskusyjne na
www.kazimierzdolny.pl