Na maturze żaden z uczniów nie dostanie jedynki, dwójki, ani szóstki. Według nowego projektu ministerstwa edukacji na świadectwach dojrzałości zamiast ocen będą procenty.
Z każdego egzaminu maksymalnie będzie można otrzymać 100 procent, zarówno na poziomie podstawowym, jak i rozszerzonym.
W rubryce będzie mogło pojawić się także zero, wtedy gdy uczeń zrezygnuje ze zdawania egzaminu z przedmiotów dodatkowych (muszą być zdawane na poziomie rozszerzonym), tuż przed samą maturą.
Jeśli uczeń nie przystąpi do egzaminu z przedmiotu obowiązkowego na poziomie rozszerzonym i nie pobierze arkusza dla tego poziomu, na świadectwie nie będzie to odnotowane.
Centralna Komisja Egzaminacyjna jest zdania, że w systemie procentowym łatwiej porównywać dokonania uczniów ubiegających się o indeksy. – Czwórka czwórce nie była równa – mówią urzędnicy CKE. – A kiedy ktoś dostanie 67 procent, a inny 69 proc., wtedy problemu z wyborem lepszej osoby nie będzie.
Trójki, piątki i inne tradycyjne oceny, pozostaną wyłącznie na świadectwie ukończenia szkoły ponadgimnazjalnej. Razem ze świadectwem maturalnym otrzyma je każdy uczeń. Po raz ostatni stopnie na świadectwach maturalnych zobaczą absolwenci pięcioletnich techników, zdający maturę wiosną 2005 roku. Później będą już wyłącznie procenty.