Krzysztof Skibinski z Włodawy w święto Trzech Króli zabrał swojego gościa, akwarelistę szukającego malowniczych pejzaży do sobiborskiego lasu koło Włodawy. Żartował, że przy okazji rozejrzy się za grzybami. Okazało się, że nie musiał ich długo szukać.
W lesie Skibinski i jego gość spotkali ludzi, którzy wybrali się do lasu specjalnie na grzyby. Dowiedzieli się od nich, że wysyp zielonek trwa już od dłuższego czasu.
Prawdopodobnie dzięki temu, że ostatnio spadło trochę deszczu i pomimo, że mamy styczeń, to wciąż jest ciepło.