- Wolimy informacje na piśmie - twierdzi Robert Sienkiel, naczelnik III Urzędu Skarbowego. - Obowiązuje nas tajemnica skarbowa i nikt nie musi się obawiać, że jego dane zostaną ujawnione. Przyjmujemy także informacje anonimowe i żadna nie jest wyrzucana do kosza. Sprawdzamy, czy rzeczywiście złamane zostały przepisy prawa podatkowego, czasami zaś czekamy na potwierdzenie zarzutów.
Jak podkreślają urzędnicy, zbieranie informacji na temat działalności gospodarczej, prowadzonej w szkołach, nie zostało jeszcze zakończone. Trudno więc potwierdzić lub zakwestionować zarzuty księgarzy, zapewniających, że w większości szkół prowadzona jest sprzedaż podręczników przez nauczycieli lub pośredników, którzy nie mają zarejestrowanej żadnej działalności gospodarczej.
Na razie III Urząd Skarbowy otrzymał 40 odpowiedzi na swoje 78 próśb do szkół o udzielnie informacji o sprzedaży podręczników i materiałów dydaktycznych oraz organizowanie imprez rozrywkowych i turystycznych. - Wśród odpowiedzi, które już otrzymaliśmy, było 12 przypadków, gdzie na terenie szkół prowadzona była działalność gospodarcza - mówi naczelnik Sienkiel. Z tych 12 zakończono kontrolę w dwóch
i w obu stwierdzono nieprawidłowości.
Kuratorium Oświaty nadal czeka na pełne wyniki kontroli i nie rozważało jeszcze, jakie może wyciągnąć konsekwencje. - Na razie mogę powtórzyć to, co mówiłem od dawna: nauczyciele powinni zajmować się nauczaniem - mówi kurator Waldemar Godlewski. - Ani na lekcjach, ani na przerwach nie powinni zajmować się handlem. A jeśli chcą to robić, to tylko po pracy, gdy zarejestrują działalność gospodarczą.