W tym roku będzie można zaobserwować więcej chrabąszczy niż w ciągu ostatnich trzech lat. Rozpoczęło się właśnie rojenie, czyli loty godowe. Z dorosłymi chrabąszczami, które żerują na liściach m.in. dębów, brzozy i buku, walczą leśnicy.
8 maja na terenie 11 spośród 25 nadleśnictw wchodzących w skład Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie rozpoczęły się chemiczne zabiegi na drzewostanach. Opryski mają ograniczyć liczbę majowych chrabąszczy. Rozwój pokoleń tego owada jest długi – zwykle wynosi 4 lata. W tym roku wypada rójka. Rozpoczęła się w maju i potrwa do lipca.
– Chrabąszcze wyrządzają spore szkody, dorosłe owady mogą nawet całkowicie pozbawić drzewa liści. By zapiec ich dalszemu ich rozwojowi i złożeniu jaj robi się opryski – tłumaczy Wiesław Lipiec, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie.
Środki, która mają pomóc w zwalczaniu dorosłych chrabąszczy, są rozprowadzane różnymi metodami.
– Są to zarówno opryski lotnicze i naziemne, kiedy opryskiwacze są ciągnięte przez ciągnik. W ten sposób mogą być opryskiwane mniejsze powierzchnie np. wzdłuż dróg – opowiada Lipiec. – Stosuje się, choć sporadycznie, także opryski punktowe czyli ręczne. A do lotów jest używany m.in. samolot dromader z Radawca i samoloty z Mielca.
Opryski będą stosowane przez dwa tygodnie.
– Może się to jednak wydłużyć. Wszystko będzie zależeć od pogody. Nie może być wiatru i nie może też padać deszcz – dodaje rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie. – Stosujemy preparat ekologiczny. Jest on nieszkodliwy nawet dla pszczół. Jego karencja to około 2 tygodnie.
Opryski są stosowane na ograniczonym terenie 11 nadleśnictw, w sumie na ok. 27 tysiącach ha. Najwięcej w okolicach Białej Podlaskiej, Tomaszowa Lubelskiego, Zwierzyńca, Lubartowa i Parczewa.
Teren gdzie jest stosowany oprysk został oznaczony.