Poważnie chora Iwona Matyjas wciąż potrzebuje pomocy.
Do marca musi uzbierać 100 tys. dolarów. Tyle właśnie potrzeba, aby przeszczepić jej jelita. Tylko to uratuje jej życie.
Dzięki zebranym pieniądzom Iwona poleciała do Bostonu w Stanach Zjednoczonych. Tam specjaliści odkryli, że choroba, która wyniszcza jej organizm to churg-strauss. - Można na nią umrzeć - mówi Henryk Cioczek, lekarz z Nowego Jorku, który po naszych publikacjach zaopiekował się dziewczyną. - W przypadku Iwony jest jednak szansa na wyleczenie. Ziarniaki w głównej mierze zaatakowały jej jelita. Jeśli pojawiłyby się na płucach czy sercu, nie byłoby ratunku.
Nadzieją na dalsze życie jest przeszczep jelit. Jeszcze nikt w Europie nie dokonywał takiej operacji. Żaden ze specjalistów nie ma odwagi, by podjąć się tak poważnego zabiegu. Dlatego dziewczyna znów musi polecieć do kliniki w USA. Potrzeba na to 100 tys. dolarów.
Na pomoc Ministerstwa Zdrowia chora liczyć
raczej nie może. Już przy pierwszym wyjeździe urzędnicy stwarzali problemy. Dopiero po licznych interwencjach, także dziennikarzy Dziennika, biurokraci zmiękli i postanowili przynajmniej częściowo sfinansować wyjazd. Teraz Iwona musi radzić sobie sama.
Stan dziewczyny z dnia na dzień jest coraz gorszy. Jej organizm jest wyniszczany przez leki, które zażywa dla uśmierzenia skutków choroby. Słabną kości, zęby.
Ogromne bóle nachodzą ją zwłaszcza w nocy. - Nie mogę patrzeć jak cierpi - ze łzami w oczach mówi Janina Matyjas, matka chorej. - Dałabym wszystko, żeby znów była zdrowa.
Sama Iwonka ciągle wierzy, że będzie mogła normalnie funkcjonować. Nie ma tygodnia, by nie odwiedzała lekarzy. Jutro jedzie do Warszawy na kolejne badania. Otuchy dodają jej przyjaciele z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, na którym pracowała Iwona. - Organizują zbiórki pieniężne na mój wyjazd - mówi. - Ale co najważniejsze, nie zostawili mnie samej.
Kredyt Bank SA O/Lublin 79 1500 15 20 1215 2000 9121 0000 koniecznie z dopiskiem "Iwona Matyjas”.