Rada Miasta Kraśnik postanowiła wydawać swój własny Informator Miejski. Radni uważają bowiem, że Urząd Miasta w sposób nierzetelny przedstawia ich stanowisko.
– Oczekujemy, że burmistrz zechce nawiązać bliższą współpracę z radą. Tak się składało, że dotychczas o swoich działaniach, informował tylko burmistrz, który wydawał na to wielkie pieniądze. Tymczasem społeczeństwo nie znało naszego stanowiska i nie wiedziało jak do pewnych problemów odnosi się Rada Miasta – argumentuje Tadeusz Członka (SLD), przewodniczący Rady Miasta w Kraśniku.
Jednak władze miasta nie mają sobie nic do zarzucenia w kwestii polityki informacyjnej.
– To nie słupa wina, że ślepy go nie widział – komentuje zarzuty burmistrz Piotr Czubiński. – Niektórzy radni tak często posługują się pomówieniem i zmyślonymi opowieściami, że zanim zaczną pouczać innych, niech najpierw zdobędą się na odrobinę uczciwej samooceny – dodaje.
– Chodzi o to, żeby w pewnych sprawach, szczególnie tych drażliwych i nagłaśnianych jednostronnie oraz tendencyjnie, można było teraz prezentować również stanowisko radnych a nie tylko urzędników miejskich. Mieszkańcy mają prawo oczekiwać, że Rada Miasta zda relację z tego, co robi – upiera się Członka.
Pierwszy Informator Miejski już się ukazał. Nie ma żadnej numeracji, ani nikt się do jego wydawania nie przyznaje. Opublikowano w nim tylko kilka tekstów, ale nie wiadomo czyjego autorstwa. Pierwszy mówi o toczącej się przed sądem sprawie burmistrza, drugi o stanowisku Rady Miasta w kwestii budżetu, a trzeci to stanowisko radnych w sprawie Centrum Kultury i Promocji.
Na razie nie wiadomo, jak często Informator Miejski będzie się ukazywał, nie jest do końca również sprecyzowana forma jego kolportażu. Według słów przewodniczącego Członki, mogliby to robić gońcy zatrudnieni przez Urząd Miasta. Ten pomysł jednak nie zyskuje aprobaty burmistrza.
– Zgodnie z regulaminem Rady Miasta, radni mają obowiązek utrzymania stałej więzi z wyborcami m.in. przez informowanie ich o swojej działalności a burmistrz powinien im w tym pomagać. Na pytanie: pomożecie?, odpowiadam: pomożemy! Najpierw jednak radni powinni pomóc sobie sami, dbając o rzetelność przekazu, który ma dotrzeć do mieszkańców. W upowszechnianiu fobii i frustracji lokalnych polityków nie będę brał udziału – zapowiada burmistrz Czubiński.