Kiedy odlecimy samolotem spod Świdnika, ile będzie ono kosztować, czy za wycięty pod lotnisko las będą nasadzenia? - dociekali radni na dzisiejszej sesji Sejmiku Województwa Lubelskiego.
- Kiedy wsiądziemy do samolotu? - pytał Andrzej Pruszkowski (PiS). - Czekamy na wykonanie projektu budowlanego i wykonawczego, później wystąpimy o decyzję środowiskową i pozwolenie na budowę, a jeszcze w tym roku chcemy ogłosić przetarg. 2010 i 2011 przeznaczymy na budowę - mówił Grzegorz Muszyński prezes spółki Port Lotniczy Lublin.
- Nie jestem przekonany, że lotnisko w Świdniku będzie tańsze od tego co miało być w Niedźwiadzie - stwierdził radny Józef Krzyszczak (niezrzeszony). Muszyński przyznał, że na wykup nieruchomości poszło 57 mln zł. - Za to zaoszczędzimy na infrastrukturze, bo teren mamy uzbrojony - wyjaśnił.
- Pod budowę trzeba wyciąć las. Czy będą nasadzenia w innych miejscach - dopytywał Marek Michalik (PSL). Muszyński: - Posadzimy więcej drzew niż usuniemy. W Lublinie, Świdniku, ale przede wszystkim na terenach przygranicznych.