Wizyta na dworcu była dziś najpewniejszym sposobem na poznanie nowego rozkładu jazdy pociągów obowiązującego od niedzieli. Podróżni skarżyli się na szwankującą internetową wyszukiwarkę połączeń, a do kolejowej informacji nie sposób było się dodzwonić.
Lubelski dworzec był tym, gdzie większych problemów nie było. – Rozkłady są wymienione, kolejek do kas nie ma, nie jest źle – mówi Anna Hałas, która wczoraj wybierała się w podróż do stolicy.
W Lublinie kolejarze zdążyli uporać się z wymianą wszystkich tablic informacyjnych na stacji, a po dworcu spacerowali informatorzy Przewozów Regionalnych (PR).
Mniej szczęścia mieli podróżni z Dolnego Śląska, gdzie PR zawiesiły 11 połączeń ze względu na brak sprawnego taboru. Ogólnopolskie media powtarzały też dziś informację o rozkładzie wrocławskiego dworca, zgodnie z którym część pociągów ma odjeżdżać z 5 peronu, choć perony są tam tylko cztery.