Na przełomie maja i czerwca lubartowskie hospicjum przyjmie pierwszych pacjentów.
Hospicjum będzie prowadzić opiekę stacjonarną nad dziesięcioma pacjentami. Chorzy będą też mogli liczyć na pomoc dochodzącą w swoich domach. - Będziemy się opiekować pacjentami w ostatnim stadium choroby nowotworowej - mówi Jan Czekierda, prezes Lubartowskiego Stowarzyszenia Hospicjum św. Anny powołanego do budowy i prowadzenia hospicjum. - Opieka nad chorymi będzie bezpłatna. Gwarantuje to kontrakt z funduszem zdrowia. Żeby zostać przyjętym do hospicjum, potrzebne będzie skierowanie od specjalisty lub lekarza rodzinnego. Chorymi będą się opiekować lekarze oraz pielęgniarki.
Lubartowskie hospicjum będzie trzecim takim ośrodkiem dla dorosłych w woj. lubelskim. Jedno jest w Lublinie, drugie w Łabuńkach. Zapotrzebowanie na opiekę nad umierającymi jest olbrzymie. - W naszym szpitalu jest tylko siedem łóżek opieki paliatywnej. Pacjenta możemy trzymać jedynie do 30 dni. Bo za tyle płaci nam fundusz zdrowia - mówi Andrzej Chęć, dyrektor szpitala w Lubartowie. - W razie potrzeby, poszukujemy rozwiązań - albo oddajemy pacjenta rodzinie, albo do hospicjum w Lublinie, jeżeli jest tam akurat wolne miejsce.
Maria Drygałowa, prezes hospicjum "Dobrego Samarytanina” w Lublinie cieszy się z nowego ośrodka. - Im więcej hospicjów, tym lepiej dla chorych - dodaje. - Idea jest taka, aby pomoc hospicyjna była dostępna wszędzie. Pracownicy lubelskiego hospicjum dojeżdżają do domów chorych odległych o 30 kilometrów. Powstanie hospicjum w Lubartowie rozszerzy teren opieki hospicyjnej.