Dym utrudni widoczność, wokół będzie gorąco i bardzo głośno. W ośrodku szkoleniowym przy ul. Metalurgicznej powstanie miejsce imitujące płonący budynek. Tam będą trenować się strażacy z całego regionu.
Ośrodek szkoleniowy przy ul. Metalurgicznej już działa, jednak trzy budynki nadal są nie wykorzystane. Strażacy postarali się o unijne fundusze na jego rozbudowę. – W ramach RPO dostaniemy 4,5 mln zł. Cały projekt ma kosztować 6 mln, więc różnicę pokryjemy z własnych środków – wyjaśnia kpt. Wojciech Miciuła, rzecznik komendanta.
W dwóch budynkach będą sale szkoleniowe, ale głównym elementem centrum będzie trenażer. – Będą tam warunki imitujące te, jakie panują w budynku zajętym przez ogień – tłumaczy Piotr Sierociński.
– Już podczas podstawowego szkolenia strażacy, przekonają się jak się pracuje, gdy wokół panuje bardzo wysoka temperatura, gęsty dym zasłania widoczność i jest bardzo głośno – dodaje.
Dym będzie wypuszczany ze ścian, nowoczesne urządzenia podniosą temperaturę w pomieszczeniu, a z głośników będą wydobywać się krzyki ludzi wołających o pomoc. – Chodzi nam głównie o to, by sprawdzić, jak strażak radzi sobie z obciążeniem psychofizycznym – zaznacza Sierociński.
Im bardziej zaawansowane szkolenie, tym trudniejsze zadanie przed strażakami: od pokonania toru przeszkód, do znalezienia ukrytych przedmiotów. – Miejsce będzie dwupoziomowe, przeszkody i układ pomieszczeń będą zmieniane – dodaje Sierociński.
Obiekt zostanie wyposażony w monitoring, a w podłodze znajdą czujniki ruchu.
– Jeśli ratownik będzie ćwiczył w warunkach silnego zadymienia, to czujniki powiedzą nam gdzie jest w tym momencie i co robi – tłumaczy Piotr Sierociński.
Dziś strażacy uczą się w przenośnej komorze, wielkości przyczepy tira. – Daje to o wiele mniejsze możliwości, niż planowany obiekt – dodaje strażak.
Wszystko ma być gotowe do końca 2013 roku. – Jak tylko podpiszemy umowę na przekazanie nam środków unijnych, ogłosimy przetarg na zaprojektowanie i wybudowanie ośrodka – dodaje Głos.