W biały dzień w centrum Puław trzech nastolatków zaatakowało policjanta. Chcieli mu ukraść pistolet. Pod Mełgwią pijany mężczyzna rzucił w funkcjonariusza siekierą. Policjant postrzelił napastnika w nogę.
Według policji, młodzieńcy chcieli się zemścić za to, że wcześniej puławscy mundurowi wylegitymowali ich dwie nieletnie koleżanki za picie alkoholu w miejscu publicznym.
40-letni policjant został odwieziony do puławskiego szpitala. – Na szczęście nie odniósł większych obrażeń. Pozostał jednak na obserwacji – mówi Marian Jedliński, dyrektor szpitala w Puławach.
Tego samego dnia doszło do kolejnego ataku na policjanta. Późnym wieczorem ktoś zadzwonił na policję w Świdniku. Twierdził, że w Podzamczu na terenie parku, jacyś ludzie piją alkohol, a jeden z nich chce sobie poderżnąć gardło. Policjanci zastali na miejscu kilka osób. Jeden z mężczyzn trzymał w ręku siekierę. Zaczął biegać wokół radiowozu i groził, że powybija szyby.
– Policjanci próbowali z nim rozmawiać, ale mężczyzna nie reagował – mówi Magdalena Szczepanowska z policji w Świdniku. – Ruszył z siekierą w kierunku jednego z nich.
Funkcjonariusz wyciągnął broń. Krzyknął, że może jej użyć. Potem kilka razy strzelił ostrzegawczo w powietrze. Ale furiat nie zrezygnował z ataku. Rzucił siekierą w policjanta. Wtedy ten strzelił po raz kolejny.
Nabój trafił mężczyznę w lewe udo. Rzucona siekiera uderzyła policjanta w nogę i rękę. – Na szczęście nie trafiła ostrzem, policjant doznał tylko potłuczeń – dodaje Szczepanowska.
Pogotowie opatrzyło napastnika. To 28-letni mieszkaniec gminy Mełgiew. Przebywa w szpitalu.