Aż 1200 projektów na tegorocznym X Lubelskim Festiwalu Nauki spodziewają się organizatorzy. To rekord w historii imprezy. Z atrakcji może skorzystać 60 tys. osób.
Potem w prezentacjach będzie można uczestniczyć w uczelnianych obiektach w Lublinie, Puławach, Zamościu, Tomaszowie Lubelskim, Stalowej Woli i najprawdopodobniej w Dęblinie.
Festiwalem warto zainteresować się już teraz. W najbliższy piątek, w samo południe, zostanie uruchomiona rejestracja na poszczególne projekty. Ich szczegółów organizatorzy jeszcze nie podali, ale można spodziewać się wystaw, prezentacji oraz doświadczeń z fizyki, chemii, biologii, archeologii, medycyny, farmacji, a także nauk humanistycznych, matematycznych czy wojskowych. Rejestracja odbędzie się tylko za pośrednictwem strony www.festiwal.lublin.pl
– To bardzo ważne, bo w ubiegłym roku w kilka minut mieliśmy zarezerwowanych niemal 5 tys. miejsc festiwalowych – mówił w środę dziennikarzom Andrzej Zykubek z KUL, który odpowiada za bazę projektów i stronę internetową festiwalu. Trzeba mieć refleks, bo w ubiegłym roku na udział w jednym projekcie zgłosiło się aż 1000 osób.
Kiedy dziesięć lat temu startował LFN mieszkańcy mogli uczestniczyć w 232 projektach. W ubiegłym roku było ich już 1002 (więcej miało tylko Dolnośląskie), a do środy zarejestrowanych zostało rekordowych 1118 projektów. – Na potwierdzenie czeka jeszcze 80–90 kolejnych, więc możemy mówić o wielkim sukcesie – mówił Zykubek. Najwięcej projektów przygotował na razie KUL.
Dotychczas uczelnie organizujące festiwal nastawiały się na przyciągnięcie młodych ludzi. W tej edycji chcą dotrzeć do starszych, dorosłych i w wieku 50 plus.
Organizatorzy namawiają wszystkich zainteresowanych do udziału w szkoleniach i pomocy studentom UM w pobiciu rekordu Polski w resuscytacji. Dotychczasowy rekord wynosi ponad 10 godzin, 27 minut i 57 sekund. Lubelscy studenci chcą podnieść poprzeczkę do przynajmniej 24 godzin.
– Hasło tegorocznego festiwalu brzmi "Człowiek – Nauka – Pasja”. Człowiek jest w centrum naszych zainteresowań, więc chcieliśmy, żeby ten element znalazł się w haśle – mówił dziennikarzom prof. Dariusz Matosiuk, prorektor Uniwersytetu Medycznego i szef komitetu organizacyjnego LFN.