Gdy sąd odczytywał wyrok oskarżeni tak nisko zwiesili głowy, że niemal schowali się za ławą oskarżonych. Ich rodziny płakały, tak samo jak rodzice zamordowanego.
Rafał R. widywał się z Anetą Solis - mówił w uzasadnieniu sędzia Artur Achrymowicz. - Dowiedział się o tym jej chłopak Rafał Król, który postanowił się z nim rozliczyć.
18-letni Król wziął sobie do pomocy 15-letniego Stanisława Reja. Na początku września opracowali plan, który po tygodniu zrealizowali. Dziewczyna zwabiła Rafał R. do lasu pod Karpiówką. Mężczyzna przyjechał tam razem z nią samochodem. W lesie czekał na niego już Król z Rejem. Król zaatakował pierwszy. Bił tak mocno, że złamał kij bejsbolowy. Potem do bicia dołączył Rej. Na koniec Król pchnął swą ofiarę nożem w serce.
Zabójcy włożyli zwłoki Rafała R. do bagażnika auta, którym Król i Solis wybrali się na przejażdżkę. Jeździli autem aż skończyło się paliwo.
Król i Rej zostali skazani za zabójstwo. Dziewczyna za to, że im pomogła.
- Król chciał zabić. Wymierzył silny cios w serce - uzasadniał - sędzia Achrymowicz. - Pozostali godzili się na zabójstwo. Nie zareagowali, kiedy Król wyciągnął nóż. Nie pomogli ofierze.
Na procesie Król przyznał się do zabójstwa. Solis i Rej twierdzili, że myśleli, że dojdzie tylko do pobicia.
Wyrok nie jest prawomocny.