Prokuratura Okręgowa w Radomiu zakończyła wznowione po wielu latach śledztwo w sprawie tajemniczej śmierci komendanta policji w gminie Huszlew (pow. łosicki). Prokuratorzy z elitarnego wydziału do zwalczania przestępczości zorganizowanej stwierdzili, że komendant Henryk Semeniuk został zastrzelony. – Nie znaleźli jednak zabójcy – poinformowała nas wczoraj prokurator Małgorzata Chrabąszcz, rzecznik prasowy radomskiej Prokuratury Okręgowej.
W 1998 r. bialska Prokuratura Rejonowa umorzyła postępowanie stwierdzając, że 44-letni Semeniuk popełnił samobójstwo. Jednak prokuratorzy z Radomia, którzy przejęli sprawę, byli innego zdania. W oparciu o materiały dowodowe stwierdzili, że było to zabójstwo. Biegli psycholodzy ustalili, iż nic nie wskazywało, aby Semeniuk mógł targnąć się na swoje życie. W pracy i z rodziną układało mu się dobrze, budował dom. Eksperci stwierdzili, że m.in. lokalizacja rany wyklucza, iż policjant zastrzelił się sam. Niestety, nie udało się im ustalić sprawcy zabójstwa.
Decyzja o umorzeniu sprawy jest prawomocna. Jeśli jednak pojawią się nowi świadkowie, śledztwo zostanie wznowione. (pim)