Stowarzyszenie "Rozwój”, które zakładał były przewodniczący sejmiku Konrad Rękas, przestało istnieć. Jego działalność skończyła się na kilku wystąpieniach do mediów, spotkaniu opłatkowym i "jajeczku” wielkanocnym.
Wkrótce do lubelskich mediów zaczęły trafiać faksy z logo "Rozwoju”. Z reguły była to zjadliwa krytyka posunięć marszałka Henryka Makarewicza z PSL. Samo stowarzyszenie formalnie jednak nie zostało zarejestrowane w sądzie. I najprawdopodobniej nie zostanie, bo po tym, jak pod koniec ubiegłego roku Rękasa odsunęli od władzy dawni koledzy z SLD i PSL, nikomu nie zależy na działalności "Rozwoju”.
- Straciłem zainteresowanie stowarzyszeniem - mówi krótko Dziennikowi sam Konrad Rękas.