Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Nie wiadomo, czy dzisiejsze obrady Sejmiku Wojewódzkiego w ogóle dojdą do skutku. Wczoraj do późnych godzin trwały rozmowy między radnymi z poszczególnych klubów.
SLD i Samoobrona zapowiadają, że nie przyjdą na sesję, jeśli nie dostaną zaproszenia na dalszy ciąg pierwszej, a nie na obrady drugiej. Dlaczego? Bo uważają, że Ryszard Bender, radny senior, nie miał prawa zakończyć pierwszej sesji, ponieważ nie wyczerpał porządku. A jak nie przyjdą, to – ich zdaniem – ślubowania nie będzie mógł złożyć Ignacy Czeżyk (PO–PIS). Jego opowiedzenie się po którejś ze stron przełamałoby pat w sejmiku. (Próby wyboru władz kończyły się wynikiem 16–16). Tyle że PSL i LPR twierdzą, że radny Czeżyk, może złożyć ślubowanie przed przyjęciem porządku obrad.
SLD i Samoobrona mają zamiar złożyć skargę do wojewody lubelskiego. Kwestionują wybór Ryszarda Bendera na przewodniczącego sejmiku i sposób w jaki prowadził obrady. – Jeśli wojewoda zakwestionuje uchwały sejmiku, odwołamy się do NSA – twierdzą ludowcy.
SLD i Samoobrona mają zamiar złożyć skargę do wojewody lubelskiego. Kwestionują wybór Ryszarda Bendera na przewodniczącego sejmiku i sposób w jaki prowadził obrady. – Jeśli wojewoda zakwestionuje uchwały sejmiku, odwołamy się do NSA – twierdzą ludowcy.
