Uczniowie z Gimnazjum nr 9 im. Hieronima Dekutowskiego ps. "Zapora” marzą o boisku z nowoczesną, sztuczną nawierzchnią. Budowa miała ruszyć już dawno, ale najpierw nie było wykonawcy. Gdy się wreszcie znalazł, to wciąż nie może zabrać się do pracy.
Ale wczoraj ekipa znów się nie pojawiła. Tymczasem termin wykonania wszystkich prac mija 15 grudnia. Samo układanie nawierzchni potrwa co najmniej półtora tygodnia. - A jak złapią mrozy lub zacznie padać śnieg, boiska nie da się wykonać - dodaje dyrektorka.
Od początku starania o nową nawierzchnię szły opornie. Najpierw jedna z firm, która przegrała przetarg, skierowała sprawę do sądu. Następna nie wywiązała się z umowy. - I tak w sumie z sześć razy - mówi Tadeusz Dziuba, zastępca dyrektora Wydziału Organizacyjnego Urzędu Miasta, który zajmuje się inwestycjami w szkołach.
W kolejnym przetargu wygrała szczecińska firma Masters. - Ale i z nią są problemy. Już ręce mi opadają - załamuje się Dziuba. - Podczas ostatniej rozmowy obiecali, że zaczną w tym tygodniu. Mam nadzieję, że tym razem dotrzymają słowa.
Sławomir Michalski, lubelski przedstawiciel firmy Masters, obiecuje zająć się problemem. - Zadzwonię do kolegów z działu technicznego w Szczecinie - mówi i tłumaczy opóźnienia tym, że firma miała ostatnio bardzo wiele zamówień.
Ale nie we wszystkich szkołach jest tak pechowo. W Szkole Podstawowej nr 24 im. Partyzantów Lubelszczyzny przy ul. Niecałej na boisku leży już zielono-bordowa nawierzchnia. Robotnicy wykonują końcowe prace: docinają, wyrównują. - Uczniowie już czekają na to ich upragnione boisko - mówi Irena Pogoda, dyrektorka SP nr 24. - Póki jeszcze jest pogoda, to będą mogli z niego skorzystać.