Nie będzie prokuratorskiego śledztwa w sprawie najnowszej reklamy Lublina, która w połowie maja trafić ma na ekrany kin.
Radny twierdził, że to za duże kwoty. Sugerował, że film można nakręcić o wiele taniej. Obliczał, że za 400 tys. zł można z lepszym skutkiem wyemitować reklamy przed głównymi wydaniami programów informacyjnych ogólnopolskich kanałów telewizyjnych. W piśmie do prokuratury Piątek sugerował, że odpowiedzialny za promocję miasta Michał Krawczyk z Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin mógł wziąć łapówkę.
Po zbadaniu przekazanej przez Ratusz dokumentacji prokuratura zamknęła sprawę, bo w działaniu urzędników nie dopatrzyła się przestępstwa.
Film kręcony na początku kwietnia w Lublinie i Warszawie ma być wyświetlany wśród innych reklam przed kinowymi premierami w Lublinie, Warszawie, Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Wrocławiu i Katowicach. Za jego emisję odpowiadać ma firma New Age Media należąca do Grupy Kapitałowej Cinema City. Film ma być wyświetlany tyle razy, by zobaczyło go 895 tys. widzów,
co ma być ustalone na podstawie sprzedanych biletów na seanse.