Lubelska delegatura CBA niegospodarnie wydawała pieniądze na wynajem pomieszczeń - wynika z kontroli przeprowadzonej przez Kancelarię Premiera. - To manipulacja - odpiera CBA.
W Lublinie CBA miało przez 1,5 roku aż trzy siedziby: w Urzędzie Wojewódzkim, w gmachu DOKP przy ul. Okopowej i (do dziś) w dawnej siedzibie Wschodniego Banku Cukrownictwa przy ul. Hempla 6. Ich dostosowanie do potrzeb instytucji kosztowało 138 tys. zł i - zdaniem kontrolujących - znacznej części tych wydatków nie będzie można odzyskać przy organizacji docelowej siedziby.
I tak lubelskie CBA przepłaciło za wynajem pomieszczeń w Urzędzie Wojewódzkim (32 zł za mkw.). Kolejne czynsze - już u podmiotów prywatnych - (22 i 28 zł netto) bardziej odpowiadały cenom rynkowym.
W dodatku, w Lublinie kontrolerzy nie mogli stwierdzić, czy wyboru nieruchomości dokonano zgodnie z zasadą oszczędnego gospodarowania środkami publicznymi. "CBA nie dokumentowało w sposób należyty procesu wyboru nieruchomości oraz ustalenia warunków umów najmu” - czytamy w raporcie.
Temistokles Brodowski, rzecznik prasowy CBA, mówi, że wystąpienie pokontrolne jest pełne manipulacji. - Nakłady finansowe zostały poczynione wyłącznie w obecnie wynajmowanej siedzibie (Hempla 6 - dop. red.), a na dodatek większość z nich będzie odzyskana w związku z przenosinami do docelowej siedziby - tłumaczy Brodowski. - Określenie, że zapisy zawieranych przez CBA umów są wątpliwe z punktu widzenia celowości i gospodarności, nie znalazło w wystąpieniu pokontrolnym żadnej argumentacji.
Brodowski dodaje, że wkrótce CBA będzie miało docelową siedzibę przy ulicy Glinianej. Funkcjonariusze Biura przeprowadzą się tam po przystosowaniu budynku.