Wojewódzka Przychodnia Skórno-Wenerologiczna ma się przenieść ze swojej siedziby przy ul. 3 Maja w Lublinie do szpitala przy al. Kraśnickiej. To pomysł władz województwa. Atrakcyjną działkę w centrum miasta będzie wtedy można sprzedać.
Z kadrą przychodni spotkał Tomasz Pękalski z Zarządu Województwa. Nie chciał rozmawiać przy dziennikarzach, spotkanie odbyło się za zamkniętymi drzwiami.
Po dwóch godzinach okazało się, że nie zapadły żadne ustalenia. – Przede wszystkim wysłuchaliśmy stanowiska pracowników i usłyszeliśmy ich pytania – powiedział Pękalski po spotkaniu. – Dajemy sobie tydzień na odpowiedzi. Padły pytania, czy wszyscy będą mieli pracę, czy będą zarabiać tyle samo, co będzie z lekarzami kontraktowymi i jak wyglądają pomieszczenia w szpitalu. Z przyjemnością je pokażemy. Umówiliśmy się na przyszłą środę.
Zapewnił tylko, że przy samej przeprowadzce nikt nie zostanie zwolniony. Czy później nie będzie cięć? Nie wiadomo.
Przeniesieniu przychodni sprzeciwiali się już pacjenci. Kilka dni temu pomysł negatywnie zaopiniowała prof. Grażyna Chodorowska, wojewódzki konsultant w dziedzinie dermatologii i wenerologii. Jej opinia trafiła już do przychodni, ale w Urzędzie Marszałkowskim się zapodziała. Zarząd Województwa ma się z nią dopiero zapoznać.
– Przyjmujemy, że jest to element konsultacji społecznych. Zdanie konsultanta ma swoją wagę, ale decyzje podejmuje zarząd i sejmik – mówi Beata Górka, rzecznik prasowy marszałka.
Ale jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, decyzja o przeniesieniu przychodni już zapadła.