Mijają dwa miesiące, odkąd puławskie błonia miały się stać boiskiem. Teraz są zaoranym polem. O udostępnienie części łąk na potrzeby młodych piłkarzy zwrócił się w ub. r. do Zarządu Miasta Miejsko-Szkolny Klub Sportowy „Puławiak”. Teren został w lipcu zaorany. Dziś poprzecinana głębokimi bruzdami łąka, stała się torem przeszkód dla nastoletnich cyklistów. Zarząd Miasta, który użyczył część łąk klubowi, od dwóch miesięcy nie może wyegzekwować uporządkowania terenu. – Nic z tego nie rozumiem. Zaorali łąki, bo chcieli boisko. Wątpię, czy zdążą zrobić nową murawę jeszcze przed zimą. Jeśli nie, to miasto jako właściciel terenu powinno zasiać oziminy i chociaż taki byłby z tego pożytek – argumentuje mieszkający w pobliżu Florian Baran.
Pełnowymiarowe boisko zostało zaplanowane w celu organizacji meczy w ramach rozgrywek lig młodzieżowych PZPN. Obiekt ma mieć ogólnodostępny charakter. Z tego powodu nie przewidziano tam ogrodzeń, trybun, szatni itp. MSKS „Puławiak” miał przedstawić szczegółowy harmonogram prac. Wiceprezydent Puław Włodzimierz Karpiński poinformował nas, że Zarząd Miasta zajmował się tą sprawą i że wszystko niebawem się wyjaśni. Prace modernizacyjne na błoniach powinien wykonać klub we własnym zakresie. Miasto, jak nas wcześniej zapewnił Robert Domański z Wydziału Kultury i Sportu UM, nie wyłoży na ten cel ani złotówki.