To już tradycja, że z okazji Dnia Matki i Dnia Dziecka w Przedszkolu Nr 5 przy Al. Racławickich obchodzony jest Dzień Rodziny.
– Już trzeci raz rodzice wcielają się w role aktorów. Dla nas to drugi występ – mówiły Agnieszka Margul, która wcieliła się w rolę Królowej Mrówek i Joanna Dera, czyli Kot-narrator. – Tym razem zmagaliśmy się z bajką Janiny Porazińskiej „Szewczyk Dratewka”.
– To nie był trudny repertuar. Wystarczyły cztery próby – opowiada Daniel Kulikowski, mieszczanin. – Dla rodziców to była bardzo fajna zabawa, ale i wspaniały, bo nieszablonowy pomysł na prezent dla dzieci.
Najwięcej tekstu do nauczenia miała Dorota Skałecka występująca w roli tytułowego Szewczyka.
– Nie miałam problemów, bo w życiu zawodowym jestem aktorką – komentowała po występie. – Cieszę się, że tym razem mogłam sprawić dużo radości występując w przedszkolu mojej córki. 5-latka wiedziała, że będę grać w tym przedstawieniu i była bardzo zadowolona.
Wątpliwości, czy mama powinna wystąpić nie miała także córka Agnieszki Marzędy, która wcieliła się w rolę Czarownicy.
– Chyba mam warunki do tej roli, bo wiele dzieci z najmłodszej grupy naprawdę się mnie przestraszyło – śmieje się aktorka-amatorka. – Na szczęście dla równowagi występy kaczorka powodowały salwy śmiechu.
– Działamy pod hasłem „Najważniejsza jest rodzina, tutaj wszystko się zaczyna” chociaż w tym roku połączyliśmy uroczystości także z 700. urodzinami Lublina. Oprócz festynu w przedszkolnym ogrodzie, zabaw integracyjnych i konkurencji sportowych ważnym elementem były także występy dzieci „Mama, tata, siostra, brat –Lublin to nasz mały świat” – mówi Bożena Pietrosińska, dyrektor przedszkola.
Najwięcej emocji wzbudziło przedstawienie rodziców.