Wzmocnienia wymaga konstrukcja miejskiej hali sportowej przy ul. Kazimierza Wielkiego. Dach obiektu nie spełnia obowiązujących norm wytrzymałości na obciążenie śniegiem. – W hali nigdy nie było zagrożenia – uspokaja właściciel hali.
– Chcemy być bezpieczni i spać spokojnie – mówi Miłosz Bednarczyk, rzecznik Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Ta miejska spółka jest obecnie właścicielem, a wcześniej była zarządcą hali sportowej Globus. Budynek powstał w miejscu, w którym działało wcześniej sztuczne lodowisko otoczone trybunami.
W 1999 r. rozpoczęto przebudowę lodowiska. Miała ona polegać na jego zadaszeniu oraz wymianie urządzeń mrożących taflę, co miało kosztować łącznie nieco ponad 10 mln zł. Już w trakcie budowy kilka razy zmieniano jej koncepcję i projekt. W efekcie koszty inwestycji wzrosły do 38 mln zł, a budowa przeciągnęła się do siedmiu lat. Niezadowoleni z tego kibice w 2006 r. wygwizdali na otwarciu hali ówczesnego prezydenta miasta Andrzeja Pruszkowskiego.
Obecnie hala nie spełnia już norm bezpieczeństwa, jeżeli chodzi o wytrzymałość dachu na zalegający śnieg. – Podczas projektowania hala uzyskała wszystkie niezbędne pozwolenia, jej projekt był zgodny z prawem budowlanym i ówczesnymi normami dotyczącymi wytrzymałości dachu na obciążenie śniegiem – mówi Bednarczyk.
Normy zaostrzono po tragedii w Chorzowie, gdzie pod naporem śniegu runął dach hali Międzynarodowych Targów Katowickich, w której trwała wówczas wystawa gołębi pocztowych. W katastrofie budowlanej zginęło 65 osób, rannych zostało 170. Do tragedii doszło w styczniu 2006 r., kilka miesięcy przed otwarciem hali Globus.
– Aby dach hali Globus spełniał obecne normy, należy go wzmocnić – przyznaje rzecznik MOSiR. Spółka ma już gotowy projekt robót i złożyła oficjalny wniosek o wydanie pozwolenia na roboty budowlane. – Będą one polegały na wzmocnieniu konstrukcji dachu pod jego pokryciem. Do istniejących kratownic i dźwigarów zostaną zamontowane dodatkowe stalowe ściągi, co wzmocni konstrukcję, pozwoli spełnić obecne warunki i być stuprocentowo pewnym i bezpieczeństwo hali.
Koszty prac zostały oszacowane przez MOSiR na kwotę od 100 tys. do 150 tys. zł. Spółka nie podaje jeszcze możliwego terminu przeprowadzenia robót budowlanych. – Nie możemy wykluczyć, że z powodu prowadzonych prac hala Globus na krótkie okresy będzie musiała być wyłączona z użytkowania – stwierdza Miłosz Bednarczyk. – Wszystkie szczegóły prac będą uzgadniane z ich wykonawcą, który zostanie wybrany w przetargu.