Powodem jest odwołanie jakie wpłynęło do krajowych władz Platformy na decyzję regionalnych szefów partii
Powodem wprowadzenia zarządu komisarycznego w PO w Lublinie i odwołania jej szefa Jacka Sobczaka była kwestia składek. Okazało się, że na ok. 760 członków PO składek (po 5 zł miesięcznie) nie płaci prawie 400 działaczy. Wielu nie robi tego od lat.
Zarządca komisaryczny miał uporządkować kwestię składek i organizować tworzenie nowych kół partyjnych w mieście oraz wybory nowego przewodniczącego w Lublinie.
Jednak w PO powszechne jest przekonanie, że sprawa składek była pretekstem. W Lublinie od dawna ścierały się frakcje zwolenników Sobczaka i prezydenta miasta Krzysztofa Żuka. Ponoć ci drudzy szykowali odsunięcie Sobczaka. Wprowadzenia zarządu komisarycznego dawało większą kontrolę nad partią posłowi Żmijanowi.
Po rozwiązaniu struktur znaleźli się działacze, którzy twierdzili, że opłacali składki, a znaleźli się na "czarnej liście" partyjnych dłużników.