Ojciec Tomasz Dostatni poprowadził uroczystość pożegnania Mirka Olszówki w bazylice Dominikanów. W czwartek odbędzie się pogrzeb artysty.
– Mirek czekał na przeszczep wątroby, był już na stole operacyjnym, ale nie było zgodności – mówi jego przyjaciel, dr Krzysztof Stadnik. Zmarł nagle w Warszawie, gdzie przewieziono go ze szpitala w Lublinie.
Na uroczystości był Włodzimierz Wysocki, z-ca prezydenta Lublina, z którym Mirek współpracował przy organizacji festiwalu "Inne brzmienia”, oraz Ryszard Montusiewicz, redaktor naczelny Radia Lublin, w którym Mirek prowadził swoją autorską audycję "Inne brzmienia”.
Byli dziennikarze, twórcy kultury, przyjaciele festiwalu Mirka. A także aktorzy z Teatru Scena Ruchu. Podchodzili do Małgorzaty Mazurkiewicz, żony Mirka Olszówki, przekazując wyrazy współczucia.
Z minuty na minutę przed kaplicą z relikwiami Drzewa Krzyża Świętego, gdzie wystawiono trumnę, gromadziło się coraz więcej ludzi.
– Każda śmierć jest za wcześnie, każda nie w porę. Ta przyszła za wcześnie – mówi o. Robert Głubisz, przeor Dominikanów w Lublinie.
W czwartek o godz. 13 w bazylice Dominikanów w Lublinie odbędzie się msza pogrzebowa w intencji śp. Mirka Olszówki. Złożenie urny do grobu nastąpi o godz. 15 na cmentarzu przy ul. Lipowej.
O Mirku Olszówce pisze Andrzej Molik