Będzie nie jedna, lecz trzy trasy różnej długości – od 29 do 46 kilometrów. Zapisy już ruszyły. Lubelska Ekstremalna Droga Krzyżowa wyruszy już po raz drugi. Uczestnicy pokonują wyznaczone trasy nocą, modlą się i zmagają się z własnymi słabościami
– Kryzys pojawia się po ok. 10 – 15 kilometrach. Po 20 kilometrze człowiek idzie już jak maszyna – przyznaje Justyna Pawlonka, która w ubiegłym roku brała udział w lubelskiej Ekstremalnej Drodze Krzyżowej. Uczestnicy szli w nocy, bocznymi i polnymi drogami. Pokonali trasę z Lublina do Wąwolnicy, w sumie 44 km. – Ekstremalna Droga Krzyżowa to dla mnie przekraczanie swoich granic fizycznych. To również spotkanie z Bogiem.
W tym roku pątnicy wyjdą w drogę po raz drugi w nocy z 4 na 5 marca. – Ma być ciężko i ma być daleko – mówi ks. Mirosław Ładniak, organizator lubelskiej Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. – W ubiegłym roku miało być też deszczowo. I było. Takiego deszczu jaki był jeszcze nie przeżyłem.
Ubiegłoroczną lubelska trasę EDK pokonało ok. 80-85 procent uczestników. – Wojciechów. To był przełomowy moment. Z tej miejscowości wiele osób odjechało do domu – przyznaje ks. Ładniak.
Uczestnicy EDK trasę z Lublina do sanktuarium w Wąwolnicy pokonali w różnym czasie. – Pierwsze osoby doszły ok. 6 rano. Ostatnia osoba, w wieku około 70 lat dotarła do celu ok. godz. 12.30. Doprowadzili ją harcerze – opisuje ks. Ładniak.
Tegoroczna edycja EDK będzie się różnić od poprzedniej, przede wszystkim ze względu na liczbę tras. Organizatorzy wyznaczyli bowiem nie jedną lecz trzy trasy. – Jest to odpowiedź na to, że w Wojciechowie część osób zrezygnowała. To jest ok. 33 km – wyjaśnia Daniel Miłaczewski, koordynator techniczny projektu EDK w Lublinie.
Pierwsza trasa – niebieska jest najłatwiejsza i najkrótsza. Liczy 29 km. – Startuje spod archikatedry (w bazylice o godz. 19 rozpocznie się msza dla uczestników EDK-red.) i wiedzie ścieżką rowerową wzdłuż Bystrzycy. Jej uczestnicy okrążą zalew – opisuje Miłaczewski.
Wędrówkę zakończą w Bazylice ojców Dominikanów. – Trasa ta przeznaczona jest dla starszych osób, które nie mają sił aby pokonać dłuższą trasę, ale chcą zaznać tej duchowości – dodaje Miłaczewski.
Druga trasa – żółta liczy 33 km. Uczestnicy po mszy w archikatedrze wyruszają w drogę do sanktuarium w Wąwolnicy nie z Lublina, tylko z Konopnicy. – Trasa ta jest bardziej wymagająca od poprzedniej. Będzie więcej marszu przez pola i grząskie tereny – zapowiada Miłaczewski.
Najtrudniejszą i najdłuższą jest trasa czerwona. Liczy 46 km, z Lublina do sanktuarium w Wąwolnicy. Jej przebieg jest podobny to tego z ubiegłego roku. Wiedzie przez Motycz, Spornika, Palikije, Maszki, Stary Gaj i Kębło. – To najbardziej wymagająca trasa. Ponad 25 km wiedzie przez pola i lasy – zaznacza Miłaczewski.
Wszyscy uczestnicy otrzymują wcześniej wydrukowany opis trasy, tekst rozważań i opaskę odblaskową.
Zapisy na EDK już ruszyły
Osoby, które chcą wziąć udział w tegorocznej Ekstremalnej Drodze Krzyżowej mogą się już zapisywać za pośrednictwem strony internetowej – www.edk.pielgrzymka.lublin.pl. Każdy uczestnik EDK bierze za siebie odpowiedzialność. Na trasie będzie karetki pogotowia i pomoc medyczna. Każdy z uczestników wraca do domu na własną rękę. Koszt organizacyjny to 10 zł.
Co m.in. zabrać w drogę?
* odblaski
* latarkę, najlepiej czołową
* termos z gorącym napojem – herbatą lub kawę
* wysokie buty
* płaszcz przeciwdeszczowy