

Z 450 osób, które wyruszyło w Ekstremalną Drogę Krzyżową z Tomaszowa Lubelskiego, do celu dotarła połowa.

- Do Zamościa dotarło ok. 150-200 osób. O godz. 6 rano pierwsi uczestnicy, a o godz. 13 ostatni. Na najtrudniejszą trasę o długości 72 km wyruszyło 60 osób, z czego do Radecznicy dotarło 20 - mówi ks. Witold Bednarz, lider tomaszowskiej EDK. - Warunki pogodowe były bardzo trudne - dodaje.
W ubiegłym roku tomaszowska EDK zgromadziła 250 osób. - Po 47 km wędrówki do katedry w Zamościu dotarło ok. 150 osób - dodaje ks. Bednarz.