Przez kilka miesięcy zdobyliśmy nie tylko licznych przyjaciół wśród lubelskich cyklistów oraz radnych, ale również rozpoczęta została budowa tras rowerowych o charakterze komunikacyjnym. Wczoraj w Ratuszu odbyła się debata na ten temat.
Wszyscy – którzy co jakiś czas przesiadają się z samochodu na jednoślady – zgodnie potwierdzają, że w godzinach największego natężenia ruchu ulicznego, rowerem szybciej można dotrzeć do centrum z każdej dzielnicy. Ale jazda rowerem po jezdni jest niezwykle niebezpieczna.
– Rowerzyści nie powinni jednak szaleć po deptaku i Starym Mieście – przypominał wiceprzewodniczący Rady Miasta Zbigniew Wojciechowski.
– To może trzeba było wyznaczyć ścieżkę dla jednośladów podczas remontu ul. Narutowicza. Miasto powinno dbać nie tylko o rozbudowę tras rekreacyjnych, ale również komunikacyjnych – zasugerowała Justyna Ciemniewicz, reprezentująca rowerową „Masę krytyczną”.
– Może byłoby lepiej przeznaczyć więcej miejsca dla rowerzystów niż dla bywalców ogródków piwnych – stwierdził Mirosław Tadewicz, nauczyciel Gimnazjum 15. – A kultury na drodze rowerzyści najlepiej uczą się na dobrych przykładach.
Przedstawiciele klubu „Welocyped” oraz Lubelskiego Towarzystwa Cyklistów, podsuwali rozwiązania na przyszłość. Jak bowiem zauważyła radna Helena Pietraszkiewicz, najbardziej racjonalne projekty proponują zwykle najbardziej zainteresowani. Jacek Głuchowski, przewodniczący Rady Osiedla Sławinek, złożył więc wniosek o włączenie do planów sieci ścieżek, połączenie tej części miasta z centrum.
W ubiegły piątek na rowerach udostępnionych przez fundację „Szczęśliwe Dzieciństwo” prezydenci Pruszkowski i Perdeus wraz z radnymi przejechali wspólnie trasę nad Bystrzycą.
– Ta trasa to oś, od której wyprowadzane będą połączenia z kolejnymi dzielnicami – wyjaśniał Tadeusz Laskowski z Wydziału Strategii i Rozwoju UM.
– W tym roku podjęto decyzję o przeznaczeniu części mniej wykorzystywanych chodników na trasy rowerowe – mówił Andrzej Bałaban, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej. – Prowadzona jest trasa przez al. Smorawińskiego i Andersa. Niebawem rozpoczną się prace na ul. Kiepury.
Ze względu na szczupłe środki finansowe zrezygnowano jednak z przebudowy sygnalizacji świetlnej. Na skrzyżowaniach rowerzyści powinni przeprowadzać rowery na przejściach. Być może już w przyszłym roku będzie można bezpiecznie dojechać ze Sławinka, przez Czechów i Kalinowszczyznę do pasażu nad Bystrzycą. Wszystkie wnioski rowerzystów z wczorajszego spotkania zostaną przedstawione władzom miasta.