Powiat opolski nie zmniejszy się. Po ostatniej sesji Rady Powiatu nastroje secesjonistyczne w gminie Chodel ucichły.
Mieszkańcy Ratoszyna postawili jednak sprawę twardo. – Jeśli powiat nadal będzie nam rzucał kłody pod nogi, to będziemy musieli przyłączyć się do powiatu lubelskiego – takie głosy padały podczas spotkania wiejskiego w Ratoszynie.
– Tylko sprzeciw naszych radnych minionej kadencji, którzy optowali za przyłączeniem do Opola sprawił, że nie powstał powiat bełżycki – dodawali inni, sugerując niedwuznacznie, że kwestia odłączenia się jest realna.
Na sesję Rady Powiatu, na której miała być poruszana sprawa wspomnianych dróg, przyszła kilkunastoosobowa delegacja mieszkańców Ratoszyna i Grondów. Ci drudzy zostali już na wstępie pocieszeni, że budowa drogi w ich miejscowości jest planowana w najbliższym czasie. Tymczasem trasa Ratoszyn–Leszczyna nie.
Ale kompromis został znaleziony: gmina zobowiązała się, że drogę o standardach powiatowych wybuduje za własne pieniądze, a powiat – że zezwala gminie na wykonanie drogi. Tym samym powiat dostanie prezent od gminy Chodel: utwardzoną drogę. A Jan Majewski, wójt gminy Chodel ma problem, skąd zdobyć 1,7 miliona zł na budowę, bo tyle będzie ona kosztować. – Na razie potrzebna jest znacznie mniejsza kwota na wykup gruntów i przygotowanie dokumentacji. Tym się zajmiemy już teraz, ale procedury potrwają przez cały przyszły rok. Mając 20 procent wymaganej sumy można się ubiegać o fundusze unijne. A taką kwotę już mamy – wójt Majewski jest pełen optymizmu.