Mogą leżeć tu trzej żołnierze. Albo żołnierz i sanitariuszka. Na razie archeolodzy natrafili na fragmenty męskich kości. Szukają dalej...
- Znaleźliśmy fragment czaszki, pasa barkowego oraz kość udową - wyjaśnia Edmund Mitrus z Pracowni Badań i Nadzorów Archeologicznych. Wielkość kości świadczy o tym, że był to mężczyzna.
Czy kości należały do polskiego legionisty? Czy w mogile spoczywa ktoś jeszcze? Na płycie, którą przy grobie zamontowali opiekujący się nim lublinianie widnieje napis: "Sanitariuszka i żołnierz 1916 r.”.
Za kilka dni znalezione szczątki zostaną prawdopodobnie ekshumowane. Potem trafią na cmentarz wojskowy przy ul. Białej w Lublinie.
Archeolodzy przekopali na razie ponad 40 metrów kwadratowych terenu. Zgodnie z umową, którą zawarli z miastem, powinni zbadać aż 100. - Nie zamierzamy jeszcze kończyć. Prawdopodobnie rozkopiemy grunty w górę wąwozu - mówi Jadwiga Jóźwiak, archeolog.
Mogiłą na górkach czchowskich od lat opiekowali się okoliczni mieszkańcy. Wspólnymi siłami postawili krzyż i granitową płytę, miejsce ogrodzili. - Ta mogiła jest związana z poligonem od zawsze i tu powinna pozostać. To miejsce ma dla wielu ludzi wartość sentymentalną - twierdzi Leszek Podlecki.