Ośrodek rehabilitacyjny z salami do terapii i gabinetami lekarskimi, centrum terapeutyczne, specjalny gabinet dentystyczny i hostel dla 40 rodzin. Wszystko to znalazło się w lubelskim Domu Małego Księcia, który w środę został oddany do użytku.
Z Domu Małego Księcia będą korzystać chore dzieci i młodzież z całej Lubelszczyzny, i nie tylko. Inwestycja kosztowała 18 mln zł. Część pieniędzy dali sponsorzy, część przekazali podatnicy w ramach "1 procenta”, a część udało się zebrać w trakcie zbiórek, organizowanych m.in. w szkołach.
Budowa zaczęła się w czerwcu 2007 r. Jesienią ub. roku budynek przy ul. Lędzian był gotowy. Wtedy zaczęły się zakupy wyposażenia: wanien terapeutycznych, bieżni, sprzętu do masażu, mat, stołów rehabilitacyjnych i setek innych urządzeń i sprzętów.
Jako pierwszy, pod koniec roku, gotowy był gabinet stomatologiczny. To pierwszy w regionie ośrodek stomatologii dziecięcej, w którym można leczyć w znieczuleniu ogólnym dzieci upośledzone i nieuleczalnie chore.
Od środy działa pozostała część obiektu. Główną część domu zajmuje ośrodek rehabilitacyjny z salami do terapii i gabinetami lekarskimi. Jest przeznaczony dla dzieci, które straciły rodziców, ofiar wypadków komunikacyjnych i w gospodarstwach rolnych, oraz cierpiących na skoliozę.
- W czasie rehabilitacji dzieci będą mogły mieszkać ze swoim opiekunem w hostelu - tłumaczy o. Filip Buczyński, prezes Hospicjum im. Małego Księcia, jego założyciel i pomysłodawca. Do dyspozycji pacjentów jest czterdzieści 2-osobowych pokoi.
Sporą część kompleksu zajmuje centrum terapii. Znajdują się w nim gabinety psychologiczno-pedagogiczne i sale do psychoterapii pogrążonych w żałobie oraz dla dzieci będących pod opieką hospicjum.
W czwartek w Domu Małego Księcia zjawią się pierwsi mali pacjenci. A o. Filip już myśli o kolejnych. - Udało nam się kupić działkę obok - zdradza Buczyński. - Na razie trudno mówić o konkretnych wizjach. Ale potrzeb jest przecież tak wiele…