Rozmowa z Dorotą Tokarską, lekarzem z Praktyki Lekarza Rodzinnego "Życie” w Lublinie
• Co to jest przesilenie wiosenne?
• Z czego wynika nasze osłabienie?
– W ostatnich latach nastąpiły wyraźne zmiany klimatyczne. Kiedyś zimy były zdecydowane, później następowało wyraźne przedwiośnie i mieliśmy czas przystosować się do ocieplenia, wreszcie przychodziła wiosna. Teraz po zimie następuje niemal od razu gorące lato, do którego jeszcze nie jesteśmy przygotowani. Do tego jeszcze dochodzi zmiana czasu, która zaburza nasz rytm dobowy. Jej plusem jest dłuższy dzień, czyli gdy wychodzimy z pracy jest jeszcze jasno i można pójść na spacer.
• A to nam pomaga?
– To, że brak nam sił, że jesteśmy znużeni widać w poczekalni. Jest większa zachorowalność, więcej infekcji i wyższa podatność na choroby. Mija okres, w którym było mało światła, słońca, a więc depresyjny, obciążający psychicznie. Dlatego teraz koniecznie i jak najpełniej trzeba korzystać z jasnego, dłuższego dnia, czyli wracać do domu piechotą, albo wyjść na spacer.
• Jak zapobiegać "przesileniu”?
– W naszym menu powinny się znaleźć owoce i warzywa, można się trochę wspomagać preparatami witaminowymi. Nie należy jeść tłustych, ciężkich potraw, bo przybędzie nam kilogramów i odczuwa się po nich ospałość. Koniecznie trzeba pamiętać o odpowiednim ubraniu. Teraz najczęściej albo się przegrzewamy, albo przeziębiamy. Dlatego lepiej jest ubierać się na cebulkę – zawsze można coś z siebie zdjąć. Poza tym warto wybierać tkaniny bawełniane, naturalne.