Pamiętam, że gdy przed laty zbliżałem się do tego stolika narastał mi w uszach skrzyp przesuwanych po szachownicy z terakoty kapsli od butelek. Ich szybkie uderzenia: puk, puk, puk ... i damka (odwracany kapsel)!
Wiem jednak i to, że nie o to chodzi: Plac Litewski w Lublinie od wielu lat jest miejscem męskich (sic!) spotkań przy stoliku, gdy pod pretekstem grania w cokolwiek można posiedzieć na powietrzu w miłym dla siebie towarzystwie, zamienić słowo lub dwa. I dobrze, że ta tradycja trwa.