"Wyżyj się na nauczycielu. Skop mu ryja. Zabij drania. Dołóż mu. Przywal mu w łeb” - tak autorzy internetowych stron zachęcają
do spróbowania swoich sił w internetowej grze. Nauczyciele, z którymi rozmawialiśmy, nic o tym nie wiedzieli. - To okropne - mówili.
- To okropne. Powinno być zakazane - mówi Halina Laszczak, matematyczka ze Szkoły Podstawowej nr 7 w Zamościu. - Gdyby któryś z moich uczniów w to grał, na pewno poinformowałabym dyrekcję szkoły.
Jerzy Janowski, dyrektor LO im. Staszica w Lublinie nie ukrywa oburzenia. - Takiego chamstwa nie da się komentować. U nas w szkole nie ma takiej agresji.
To nie wszystko. Na początku rozgrywki można wpisać sobie w ramce nazwisko dowolnej osoby. W czasie gry nad coraz bardziej zmasakrowaną twarzą widnieje np. napis: "Jan Kowalski, matematyk”.
- Trudno to komentować. Twórcom gry i nawołującym do udziału w niej na pewno brak podstawowych instynktów moralnych i etycznych - podkreśla dr Marek Domański, lekarz psychiatra. - U młodych, jeszcze nieukształtowanych ludzi, takie gry mogą pobudzać agresję. Wirtualnego nauczyciela bardzo łatwo pobić i to jest bardzo zły przykład. Takie zachowania mogą się potem przenieść do prawdziwego życia i prawdziwej szkoły.