Do grona krytyków projektu kolumny św. Michała, która ma stanąć na Placu po Farze, dołączyli pracownicy naukowi z Instytutu Historii Sztuki na KUL. Miasto nie rezygnuje z budowy rzeźby.
Ideę budowy kolumny–rzeźby forsuje miasto. Ma ona stanąć na Placu po Farze. W miejscu, gdzie stał kościół św. Michała, jedna z najstarszych świątyń Lublina.
Projekt budzi poważne zastrzeżenia służb konserwatorskich. Do grona krytyków kolumny dołączyli ostatnio pracownicy Instytutu Historii Sztuki KUL. – Pomysł stawiania na Placu po Farze takiego obiektu jest bezsensowny. Budowa była sprzeczna z zasadami konserwacji zabytków – wyjaśnia prof. Lechosław Lameński, dyr. Instytutu Historii Sztuki KUL. – To co zaproponowano, nie powinno się znaleźć w miejscu o tak dużej tradycji historycznej i artystycznej.
Wcześniej pomysł budowy negatywnie ocenili eksperci z warszawskiego Ośrodka Dokumentacji Zabytków. Zarzucają rzeźbie „brak współbrzmienia z architektonicznym otoczeniem staromiejskim”. Sama kolumna „jawi się jako agresywna i abstrakcyjna zarówno pod względem treści jak i wyrazu plastycznego”. Konkluzja? Budowa rzeźby św. Michała „byłaby sprzeczna z przyjętymi zasadami ochrony i konserwacji historycznych zespołów urbanistycznych”.
Z krytyką projektu kolumny św. Michała nie zgadza się Zarząd Miasta Lublina. – To są bardziej deklaracje „co się komu podoba”. Nie ma w nich wystarczających argumentów merytorycznych przesadzających, że kolumna nie powinna się pojawić – twierdzi Tomasz Białopiotrowicz, członek Zarządu Miasta. – Nie widzę powodów, dla których nie można wprowadzić elementów nowoczesnych w strefę zabytkową.
Miasto zapowiada, że nie zrezygnuje z kolumny.
Ostateczne stanowiska konserwatora w sprawie rzeźby poznamy w ciągu kilku dni. – Weźmiemy pod uwagę wszystkie opinie i ekspertyzy – podkreśla Dariusz Kopciowski, z-ca wojewódzkiego konserwatora zabytków. – Trzeba się zastanowić, czemu ta kolumna ma służyć. Zdaniem zwolenników kolumny, ma ona wypełnić pustkę po farze. Czy jednak 12-metrowa kolumna jest w stanie wypełnić przestrzeń po wysokim na 75 kościele w Lublinie? Upamiętnić to święte miejsce może przecież także kameralny krzyż.