Spopielarnię zwłok zwierzęcych zamierza otworzyć na Węglinie Południowym jeden z lubelskich przedsiębiorców, który stara się już o pozwolenie na budowę. Zakład miałby powstać między ul. Folwarczną a Uprawną, niedaleko przystanku kolejowego Stasin Polny
Budowę planuje lubelska firma Animal Park, która przez kilka lat świadczyła usługi spopielania martwych zwierząt obok kliniki weterynaryjnej przy ul. Stefczyka, dzisiaj ma krematorium w śląskim Mikołowie i chciałaby otworzyć kolejne, na obrzeżach Lublina.
– Chcę uruchomić dwa piece do kremacji – mówi Artur Sokołowski, właściciel firmy. – Jestem lekarzem weterynarii i słyszę, jak właściciele psów pytają, dlaczego mają oddać psa do utylizacji. Szkoda, żeby 12-letni piesek był spalany razem z odpadami medycznymi i igłami. Chcę, żeby właściciele mogli godnie pożegnać tego członka rodziny.
Przedsiębiorca planujący otwarcie spopielarni przy ul. Folwarcznej zaczął już załatwiać niezbędne formalności.
– Do Urzędu Miasta wpłynął wniosek o pozwolenie na budowę budynku biurowego z wiatą na piece do spopielania zwłok zwierzęcych na działce w pobliżu ul. Uprawnej – potwierdza Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta Lublina. Budynek miałby jedną kondygnację i nieco ponad 130 mkw. powierzchni użytkowej.
Działka leży w obszarze, którego przeznaczenie określa plan zagospodarowania uchwalony przez Radę Miasta. – Zgodnie z planem jest to teren aktywności gospodarczej – stwierdza rzeczniczka prezydenta. Czy inwestor dostanie zgodę na budowę spopielarni? Tego Ratusz nie przesądza. – Sprawa jest w toku – zastrzega Krzyżanowska.
Spopielenie polega na poddaniu zwłok bardzo wysokiej temperaturze. Odbywa się w specjalnej komorze kremacyjnej i trwa od godziny do czterech, w zależności od wielkości zwierzęcia, potem popiół jest zbierany do urny. – To nie jest tak, jak kiedyś, że był dym i ogień – podkreśla Sokołowski. – Technologia się zmieniła. Teraz są nowoczesne piece z komorą dopalającą, jest tylko bezwonny dym i para wodna.
Spaleniu poddaje się tylko ciało bez takich elementów jak obroża, smycz albo ulubiona zabawka pupila. W Animal Parku opłata zależy od wagi zwierzęcia, np. za najmniejsze (do 10 kg) płaci się 690 zł, za największe (ponad 60 kg) trzeba zapłacić 1090 zł.
Przedsiębiorca przyznaje, że lokalizacja przy Folwarcznej jest jedną z dwóch, które bierze pod uwagę. Drugiej na razie nie zdradza.