Od 1 stycznia kupcy handlujący na miejskich targowiskach będą zwolnieni z opłaty targowej. Uchwałę w tej sprawie przyjęła w czwartek Rada Miasta Lublin.
Po wejściu w życie tej uchwały kupcy nie będą musieli uiszczać opłaty niezależnie od tego, jak duże stoisko rozłożą. W przypadku najmniejszego stoiska działającego sześć dni w tygodniu kupiec oszczędzi 130 zł miesięcznie, w przypadku 25-metrowego straganu 910 zł.
W uzasadnieniu projektu prezydent tłumaczył, że chce w ten sposób przyciągnąć kupców na legalne place z miejsc, gdzie handel nie jest dozwolony.
Przyjęta w czwartek uchwała określa, że opłata nie będzie pobierana na targowiskach przy al. Unii Lubelskiej, al. Tysiąciecia, Ruskiej 4-6, części działki przy Ruskiej 5a, Pocztowej, Wileńskiej, Krańcowej, Żelazowej Woli, Braci Wieniawskich, Paderewskiego, Kruczkowskiego (róg Przybylskiego), Gospodarczej, Jutrzenki, Filaretów, Kleeberga, Nałkowskich i Tarasowej.
Zwolnienie z opłaty targowej dotyczyć ma także sprzedawców kwiatów, wieńców i zniczy na stoiskach obok cmentarzy. Płacić nie będą też osoby handlujące na Krakowskim Przedmieściu.
Jest jednak grupa kupców, którzy na wczorajszej uchwale nie skorzystają, a wręcz stracą. Mowa o tych handlujących na coniedzielnej giełdzie organizowanej na stadionie przy ul. Kresowej. Tu opłaty nie znikną, tylko wzrosną, np. za najmniejsze stoisko z 5 na 20 zł.
– My kierujemy projekt uchwały głównie do naszych przedsiębiorców z Lublina, a na terenie targu przy Kresowej są głównie osoby spoza Lublina – tłumaczyła Marta Wcisło (PO), która proponowała zniesienie opłat z wyjątkiem stadionu przy Kresowej. – W 60 proc. handlujący na wszystkich targowiskach są spoza Lublina – podkreślał Piotr Breś (PiS). Zaś kierujący klubem PiS Sylwester Tułajew zaproponował poprawkę, która skutkowałaby zniesieniem opłat także przy Kresowej.
– Teren przy Kresowej nie jest targowiskiem – odpowiadał mu prezydent Krzysztof Żuk. Po przerwie w obradach Tułajew wycofał poprawkę i stanęło na tym, co proponował prezydent: przy Kresowej będzie drożej.
Uchwała będzie skutkować uszczupleniem wpływów do miejskiej kasy o ok. 1 mln zł.