Zakłady Tytoniowe w Lublinie czeka prawdopodobnie kolejna procedura prywatyzacyjna. Krakowska spółka Merkury nie dopełniła formalności związanych z umową podpisaną z resortem skarbu w sierpniu ub. roku.
– Inwestor nie poinformował nas, dlaczego nie przystąpił w terminie do wypełnienia warunków umowy – mówi Magdalena Nienautowska z biura prasowego resort skarbu.
– Spółka Merkury nie będzie komentować tej sprawy – usłyszeliśmy od prezesa zarządu Stanisława Konstantego.
W ciągu dwóch, trzech tygodni resort zdecyduje, jakie będą dalsze losy
prywatyzacji lubelskich zakładów. – Są dwie możliwości: przedłużenie terminu lub rozwiązanie umowy – wyjaśnia
Nienautowska. Nieoficjalnie mówi się, że resort
raczej zadecyduje
o rozwiązaniu umowy,
a to oznacza wszczęcie prywatyzacji
od nowa.
– Sytuacja w branży tytoniowej jest bardzo ciężka, spada sprzedaż papierosów przy jednoczesnym wzroście akcyzy i przemytu – mówi Marek Maj, prezes Zakładów Tytoniowych w Lublinie. – Jednak nasza pozycja jest niezagrożona.
W 2001 r. zysk netto lubelskich zakładów wyniósł 255 tys. zł, wstępne szacunki wskazują, że w ub. r. był dwa razy wyższy.