43-letni mężczyzna groził użyciem broni w akademiku przy ul. Niecałej w Lublinie
Do zdarzenia doszło w piątek około godz. 18:30. 43-letni mieszkaniec Bytomia nie chciał wpuścić do pokoju swojego współlokatora. Zamknął drzwi i krzyczał, że ma broń.
Na miejsce wezwano policję. - Kiedy usłyszał policjantów, otworzył drzwi. Okazało się, ze nie posiadał żadnej broni. Karetka pogotowia zabrała go do szpitala neuropsychiatrycznego przy ul. Abramowickiej. Tam lekarze zdecydowali o pozostawieniu go na obserwacji - mówi st. sierż. Kamil Karbowniczek z lubelskiej policji.
Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, 43-latek leczył się wcześniej psychiatrycznie.