Po 13 latach zmieniany ma być dokument ustalający zasady pracy miejskiego samorządu. Właśnie zaczęły się prace nad jego nową wersją. Są nawet pierwsze propozycje. Na przykład takie, żeby zmniejszyć z 1000 do 500 wymaganą liczbę podpisów pod obywatelskim projektem uchwały składanym przez mieszkańców.
Od razu trzeba wyjaśnić, że porównanie Statutu Miasta z polską Konstytucją to dość duże uproszczenie. Dlaczego? Dla wszystkich organów władzy w Polsce nie prawa ważniejszego od Konstytucji, tymczasem dla władz miasta ważniejsze od Statutu musi być prawo krajowe, w tym ustawy regulujące pracę samorządu.
Po co zatem Statut?
Po to, żeby określić (w dozwolonych przez ustawy granicach) wewnętrzne reguły pracy samorządu. A jest tu pole do popisu. Właśnie w tym dokumencie zagwarantowano mieszkańcom prawo do składania własnych projektów uchwał, którymi Rada Miasta musi się zająć w ciągu trzech miesięcy. To w Statucie ustalono jak szybko prezydent musi odpisywać radnym na pytania, opisano zasady działania komisji zajmującej się skargami na prezydenta, albo określono mechanizmy działania Rady Miasta.
Zmieniło się prawo
Obecnie obowiązujący dokument został uchwalony już 13 lat temu. Teraz będzie zmieniany. Propozycje poprawek ma przedstawić powołana przez radnych Komisja Statutowa, która wczoraj zaczęła pracę.
– Trzeba dostosować Statut do zmieniającej się ustawy, która doprecyzowała pewne rzeczy. Rozbieżności jest już kilkadziesiąt – wyjaśnia Anna Ryfka, przewodnicząca komisji.
Są już pomysły
Pierwsze propozycje podsuwa radnym lubelska Fundacja Wolności. – Ich celem jest wzrost przejrzystości w funkcjonowaniu Rady Miasta – tłumaczy Krzysztof Jakubowski, prezes fundacji.
Proponuje • zmniejszenie z 1000 do 500 wymaganej liczby podpisów pod obywatelskim projektem uchwały składanym do Rady Miasta przez mieszkańców z jednoczesnym • umożliwieniem mieszkańcom skonsultowania projektu z prawnikami Ratusza, a także • przyznanie prawa do składania takich projektów trzem radom dzielnic występującym wspólnie.
Wśród pomysłów znajdziemy też • wprowadzenie obowiązku nagrywania posiedzeń Rady Miasta i udostępniania nagrań w internecie, a także • zagwarantowanie, że 0,5 proc. ogólnej kwoty miejskich wydatków będzie do dyspozycji rad dzielnic.
Czy przy okazji dostosowywania Statutu do prawa krajowego mogą być wprowadzone zmiany proponowane przez fundację?
– Na pewno będziemy na ten temat dyskutować – odpowiada Ryfka.
Kto zdecyduje?
W Komisji Statutowej zasiada pięciu miejskich radnych: trzech z prezydenckiej koalicji PO-Wspólny Lublin i dwoje radnych opozycyjnego wobec prezydenta klubu PiS. Zaproponowane przez komisję poprawki i tak będą musiały trafić na posiedzenie Rady Miasta, do której należy ostatnie słowo. I również tu większość ma koalicja. Jednak PiS ma w tej grze dodatkową kartę: premiera Mateusza Morawieckiego. Co ma do tego premier? Otóż w obowiązującym Statucie zapisano, że jego zmiany mogą nastąpić „uchwałą Rady, w uzgodnieniu z Prezesem Rady Ministrów”.