(JACEK ŚWIERCZYŃSKI)
Tego nie spodziewali się nawet sami organizatorzy. Najpopularniejszym pokazem tegorocznego Lubelskiego Festiwalu Nauki okazały się zajęcia w... prosektorium Uniwersytetu Medycznego.
Dopiero tam robi się ciekawie. – Każdy dostaje fartuch, rękawice, skalpel. I zaczynamy preparowanie narządów: nerki i serca. Np. w przypadku serca rozcinamy je, oglądamy zastawki i przegrody, omawiamy budowę – wyjaśnia Szymański. – Oczywiście nie robimy tego na sercach ludzkich. Nie moglibyśmy – zaznacza. – Dlatego ludzkie serce tylko pokazujemy, a preparujemy wieprzowe.
Ilu było chętnych, żeby w ramach festiwalu nauki wziąć udział w takich zajęciach? – Ponad 900 – szacuje Szymański. – Pobiliśmy rekord popularności tegorocznego festiwalu. Zainteresowanie jest ogromne. Nie liczyliśmy, że będzie aż tak duże. Mieliśmy telefony z prośbami o dodatkowe zajęcia, dlatego zrobimy je w czwartek.
Festiwalowe pokazy na wszystkich lubelskich uczelniach potrwają do piątku.