Siedem ofert dostał Urząd Miasta, który poszukuje biur do wynajęcia na swoją kolejną siedzibę. Do dzisiaj właściciele biurowców mieli czas na składanie propozycji z adresem, ceną oraz innymi warunkami. Umowa na być zawarta na co najmniej dziesięć lat.
Do wynajętych pomieszczeń mają trafić urzędnicy pracujący teraz w biurowcu przy ul. Leszczyńskiego 20. Miałby on być zburzony i zastąpiony nowym budynkiem.
Taki plan ma prezydent Lublina, który w styczniu ogłosił w prasie, że poszukuje biur do wynajęcia. Wymagał budynku z parkingami, instalacją antywłamaniową, w pełni dostępnego dla niepełnosprawnych i posiadającego toalety mogące przyjąć tysiąc osób dziennie.
W ogłoszeniu mowa była o 5 tys. mkw. powierzchni biurowej, ale niekoniecznie w jednym miejscu. W grę mogą wchodzić także dwa różne adresy (nie więcej), byleby w żadnym z budynków oferowana urzędnikom powierzchnia nie była mniejsza niż 1500 mkw.
Termin składania propozycji upłynął dziś o godz. 15.30. – Mamy siedem ofert, czyli siedem adresów – informuje Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta Lublina. – W przyszłym tygodniu zbierze się komisja i zapozna z ofertami – dodaje. Urząd ma podjąć negocjacje z każdym, kto złoży poprawną propozycję.
W każdej z takich ofert miała być zapisana proponowana powierzchnia, stawka czynszu i termin dostępności biur. A także dane o wytrzymałości stropów, które miałyby dźwigać archiwum (minimum 200 mkw., poza terenem zalewowym).
Komisja ma ponadto zwracać uwagę na adres. Co prawda można było zgłosić dowolny adres w granicach Lublina, jednak w ogłoszeniu zastrzeżono, że preferowane będą budynki z określonego rejonu. Mowa o obszarze otoczonym al. Solidarności, al. Sikorskiego, al. Kraśnicką, ul. Głęboką, Muzyczną, Lubelskiego Lipca ’80, al. Unii Lubelskiej i al. Tysiąclecia.