Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
To była pierwsza edycja Przeglądu Małych Form Teatralnych. Dziś w przedszkolu
nr 37 w Lublinie spotkali się najmłodsi adepci sztuki aktorskiej.
Za kulisami trwały nerwowe przygotowania. Tuż przed wejściem na scenę część poprawiała jeszcze kostiumy. - Będę dobrą wróżką, dlatego oprócz sukienki mam koronę z motylkami i różdżkę - prezentowała swój strój jeszcze przed wejściem na scenę 6-letnia Ola Najda. - Ja też mam skrzydełka wróżki, będę mówiła wierszyk i rozbijała talerze na scenie - dodała
ze śmiechem 5-letnia Ala Pańko. Znaleźli się też tacy, którzy powtarzali swoje role. - Mam trochę dłuższy tekst, bo jestem narratorem. Muszę być dobrze przygotowany - mówi 6-letni Piotrek Ćwik.
Jak na prawdziwych aktorów przystało trema była, ale minimalna. - Nie mam się czego bać. Ćwiczyłem i znam rolę - zapewnił nas 5-letni Antek Wiejak. - Boję się tylko troszkę, bo przyjdzie prawdziwa komisja - dorzucił z przejęciem 6-letni Mikołaj Kowalczyk.
Po występach na wszystkie dzieciaki czekały nagrody w postaci dyplomów, książek i słodyczy.
ze śmiechem 5-letnia Ala Pańko. Znaleźli się też tacy, którzy powtarzali swoje role. - Mam trochę dłuższy tekst, bo jestem narratorem. Muszę być dobrze przygotowany - mówi 6-letni Piotrek Ćwik.
Jak na prawdziwych aktorów przystało trema była, ale minimalna. - Nie mam się czego bać. Ćwiczyłem i znam rolę - zapewnił nas 5-letni Antek Wiejak. - Boję się tylko troszkę, bo przyjdzie prawdziwa komisja - dorzucił z przejęciem 6-letni Mikołaj Kowalczyk.
Po występach na wszystkie dzieciaki czekały nagrody w postaci dyplomów, książek i słodyczy.
