Kolejarze żądają od marszałka dotacji, a trwonią dużą część tych pieniędzy na bilety dla siebie i swoich rodzin – twierdzi Wojciech Kuc, zastępca dyrektora Departamentu Budżetu i Finansów Urzędu Marszałkowskiego.
– Nie znam jeszcze szczegółowych wyników tej kontroli.
Kolejarze nie pozostają marszałkowi dłużni. Od kilku dni związkowcy z „Solidarności” zbierają podpisy pod petycją o odwołanie marszałka.