Miasto sprzedało działkę u zbiegu ul. Północnej i al. Kompozytorów Polskich. Kupili ją do spółki: lubelski deweloper i prawnik. Teraz zastanawiają się, co tam zbudować.
Pieniądze wpłacił tylko jeden z nich. Niewiele brakowało, by miasto musiało od nowa szukać kupca na tę nieruchomość. Ale w końcu brakująca kwota wpłynęła do miejskiej kasy.
– Akt notarialny został już podpisany – mówi Małgorzata Zdunek, dyrektor Wydziału Gospodarowania Mieniem w Urzędzie Miasta.
Nieruchomość została sprzedana za 6,7 mln złotych. Za zwłokę miasto doliczyło jeszcze odsetki – blisko 80 tys. złotych.
Działkę kupili do spółki lubelski prawnik i deweloper. Jesienią zgłosili się do rokowań, które Ratusz rozpoczął po trzech nieudanych próbach sprzedaży ziemi. Wcześniej klapą zakończyły się dwa przetargi.
Pierwszy z nich miał się odbyć prawie dwa lata temu, a cena wywoławcza została ustalona od 8,6 mln złotych. Dwa miesiące później nie doszła do skutku druga licytacja, która miała się zacząć od ceny 7,7 mln zł. Ziemią nie interesował się nikt. Chętni znaleźli się dopiero w drugich rokowaniach.
Zgodnie z planem zagospodarowania na działce może powstać biurowiec, hotel, czy np. galeria handlowa, ale żaden ze sklepów nie mógłby mieć powierzchni większej niż 2 tys. mkw. Plan nie dopuszcza tu budowy stacji paliw.
– Inwestycję rozpoczniemy najwcześniej za rok – mówi Jacek Wysokiński, właściciel firmy LUK. – Nie wiem jeszcze, jakiego rodzaju obiekt tam powstanie. Możliwe, że będą to mieszkania lub hotel. Dopiero będziemy o tym rozmawiać ze wspólnikiem – dodaje. (jsz)
A miał być urząd
Magistrat miał przenieść tu wszystkie swoje wydziały, pozostałby tylko reprezentacyjny Ratusz przy pl. Łokietka.
Ówczesny prezydent, Adam Wasilewski wycofał się jednak z tych planów, bo nie mógłby liczyć na poparcie opozycji, która wtedy w Radzie Miasta była dość silna.