Budynek jest w fatalnym stanie. Dyrektor pobliskiego ogólniaka i rodzice licealistów od dawna proszą prezydenta miasta o pomoc w tej sprawie. Bezskutecznie.
– Prezydent może jedynie przekazać sprawę powiatowemu inspektorowi nadzoru budowlanego – zapewnia Tomasz Rakowski, rzecznik prezydenta Pruszkowskiego. – Sam nie wjedzie spychaczem lub buldożerem, by rozwalić budynek.
Jeśli stan rudery zagraża bezpieczeństwu ludzi, a powiatowy inspektor ma problem z nakazem rozbiórki, może przekazać sprawę wojewódzkiemu inspektorowi nadzoru budowlanego.
– Wydaje mi się, że powinien to zrobić – uważa Rakowski. – Wtedy wojewódzki inspektor mógłby zwrócić się do wojewody o rozstrzygnięcie sprawy.
– Muszę zapytać właściciela, czy zamierza budynek remontować – mówi Stanisław Bicz, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. – Nakaz rozbiórki mogę wydać dopiero wówczas, gdy powie, że nie ma takich planów.
W najbliższym czasie zostanie wyburzony komin, który stanowi część posesji przy ul. Farbiarskiej. – Mamy już nakaz – zapewnia Bicz.
Rudera znajduje się w strefie chronionej przez konserwatora zabytków. – Kiedy w grę wchodzi bezpieczeństwo ludzi, nie ma znaczenia żadna strefa – mówi Halina Landecka, wojewódzki konserwator zabytków. – Zgoda właściciela także nie jest potrzebna.